A po podziwianiu świetlików tych między drzewami i tych kosmicznych nie ma to jak usiąść przy bijącym cieple od ogniska w środku nocy i tak doczekać porannego koncertu w wydaniu ptasiej filharmonii.

A po podziwianiu świetlików tych między drzewami i tych kosmicznych nie ma to jak usiąść przy bijącym cieple od ogniska w środku nocy i tak doczekać porannego koncertu w wydaniu ptasiej filharmonii.